Między jednym i drugim turniejem zawodnicy Mustanga spotkali się, by złożyć sobie bożonarodzeniowe życzenia i wręczyć prezenty najmłodszym ze swojego grona.
Tuż po powrocie z Poznaniu i na kilka godzin przed wyjazdem na turniej do Krakowa zawodnicy KSS Mustang spotkali się świątecznie w hotelu Mazurek w Kole. Wprawdzie Mikołaj osobiście nie dojechał – podobno zatrzymała go śnieżyca – ale prezenty sobie tylko znanym sposobem podrzucił. A radość obdarowanych była wielka, bo każda z toreb, które trafiły do rąk najmłodszych koszykarek i koszykarzy na wózkach, miała nadruk z imieniem lub pseudonimem zawodnika. – Już nam się nie pomyli w szatni – cieszyli się. – Mamy co prawda dwóch Adrianów, ale jeden zamiast imienia ma nadrukowaną ksywę Jankes
Antoś był trochę zawiedziony, że Mikołaj nie nadrukował mu na pierwszą w życiu prawdziwą sportową torbę jego ksywki Celny Byk, ale rozczarowanie złagodziły prezenty, które – jak wszyscy obdarowani – w niej znalazł.